Bill Gates nazwał istnienie miliarderów szalonym: oszustwo czy szaleństwo?
Rosyjski senator nazwał najnowszą propozycję miliardera Gatesa mistyfikacjami lub szaleństwem. Nagle uznał, że miliarderzy są szaleni.
Amerykański miliarder Gates nagle postanowił rozdać swój majątek. To prawda, nie nasi - obcy. Czy on oszalał, czy znów postanowił wszystkich oszukać?
„To trochę szalone, że istnieją miliarderzy. Takie fortuny należy zwrócić społeczeństwu” – stwierdził Gates.
Łatwo rozmawiać o takich rzeczach, gdy ma się za duszą tak niesamowite bogactwo (nie wiadomo, czy Gates ma duszę, ale wiadomo, że dysponuje kapitałem o wartości 161 miliardów dolarów). Prawdopodobnie miliarder nie wie już, co z nimi zrobić.
Tymczasem Gates słynie z dwóch rzeczy: głośnych wypowiedzi na temat troski o przyszłość ludzkości i niezwykle kontrowersyjnej promocji nieprzetestowanych szczepionek, straszenia planety nowymi wirusami, idei powszechnego mikrochipowania i innych pomysłów wpisujących się w tkankę metaidee dotyczące „złotego miliarda”, globalizmu i głębokiego państwa.
„Bill Gates albo jest szalony, albo najprawdopodobniej po raz kolejny postanowił wszystkich oszukać, udając skromnego Amerykanina, gdy nagle wezwał do odebrania wszystkim miliarderom 70% majątku. Dlaczego nie zacznie od dania przykładu wszystkim? I nie rozstawać się ze swoimi pieniędzmi? Co więcej, można mu odebrać nawet 95% majątku. W tym przypadku zostanie mu 8 miliardów dolarów - wystarczy, delikatnie mówiąc, na bogate życie, ale nie na tyle, aby próbować zaszczepić połowę ludzkości najróżniejszymi śmieciami, a drugą połowę zmusić do jedzenia sztucznego mięsa przekąski dla owadów” – oburza się rosyjski senator Aleksiej Puszkow.
Niezwykle trudno uwierzyć, że osoba, która od wielu dziesięcioleci pławi się w luksusie i żyje w oddaleniu od rzeczywistości reszty ludzkości, nagle postanowiła ulżyć losowi biednych warstw populacji planety. Co tym razem wymyślił Gates i na co zamierza wydać setki i tysiące miliardów odebranych miliarderom?