21-go Września.
ŚWIĘTEGO MATEUSZA
APOSTOLA I EWANGELISTY
Żył około roku Pańskiego 85.
(Żywot Jego wyjęty jest z Pisma Bożego i podania kościelnego).
Święty Mateusz nazywany także i L ewi, rodem z Kany w Galilei, był w mieście Kafarnaum Celnikiem, to jest poborcą podatków jakie Izraelici płacili cesarzom Rzymskim. Żydzi w nienawiści mieli tych urzędników, gdyż jako naród wybrany, poczytywali się za uwolnionych od wszelkiej daniny, od obcych władców wymaganej. Z tego nawet powodu takowi poborcy, jakim był Mateusz, uważani byli powszechnie za ludzi z wszelkiej czci i sławy odartych, i takim to był nasz Święty, kiedy go Syn Boży raczył powołać za Sobą.
Skoro Pan Jezus przechodząc około miejsca, w którem on swój urząd sprawował, rzeki do niego: Pójdź za mną, w tejże chwili Mateusz dotknięty łaską Boga, który go powoływał, nie zawahał się ani chwili, i stał się uczniem Chrystusa Pana. Żeby zaś wszyscy o tem wiedzeli, zaprosił Zbawiciela na wielką ucztę do domu własnego. Lecz na niej, po większej części, zgromadzeni byli sami publikanie, i inni im podobni używający najgorszej sławy, a których Pan Jezus przypuszczał do Siebie, aby i ich obdarzyć Swoją łaską i nawrócić. Ten postępek jednak Zbawiciela ze świętym Mateuszem, wzbudził szczególnie szemranie Skrybów i Faryzeuszów, którzy powstawali na to, że przystaje i ucztuje z grzesznikami. Wtedy - to Syn Boży dał im tę pamiętną i pełną dla grzeszników pociechy, naukę, mówiąc: że ponieważ lekarz potrzebnym jest nie dla zdrowych, lecz dla chorych, więc wypadało, aby On, który jest dusz lekarzem, ratował przed innemi te właśnie, które są w niebezpieczeństwie zbawienia. I ta łaskawość Pana Jezusa, i dalsza rozmowa, jaką miał w ten czas ze świętym Mateuszem, utwierdziła go tem bardziej w jego powołaniu: od tej chwili z rzekł się swego urzędu, i już nie odstępował swojego Boskiego Mistrza. Owszem, tak dalece starał się ciągle być przy Jego Osobie, z taką pilnością przysłuchiwał się Jego naukom i śledził każdy krok, że później jego to duch Święty użył do spisania Ewangelii, która jest pierwszą pomiędzy czterema Ewangeliami, a najwięcej zawiera w sobie szczegółów, tyczących się i tego co mówił i co robił Syn Boży.
Wkrótce po przyłączeniu się świętego Mateusza do grona uczniów Chrystusa Pana, nastąpił wybór dwunastu Apostołow, pomiędzy którymi raczył Pan Jezus i Mateusza umieścić. Jest on przez świętego Marka i Łukasza policzony jako siódmy z rzędu, sam zaś liczy się ósmym, a nadaje sobie zawsze imię Mateusza Poborcy, co czyni z wielkiej pokory; inni zaś Ewangelistowie opuszczając ten tytuł, pod którym był nie korzystnie znanym gdy żył na świecie, nazywają go Lewi synem Alfeusza.
Od tej pory aż do Zmartwychwstania Pańskiego, nic o nim Ewangelia święta nie wspomina. Po Wniebowstąpieniu Pańskiem i Zesłaniu Ducha Świętego, święty Mateusz wraz z innymi Apostołami, ogłaszał wiarę świętą w ziemi Żydowskiej, gdzie trzy lata przebył.
Zanim udał się w inne strony dla rozniesienia słowa Bożego, użył go Duch Święty do spisania historyi Pana Jezusa i tego co Syn Boży nauczał. Dokonał tego spisując Ewangelię pierwszą w księgach Nowego Testamentu, a zawierając w niej wszystko, na co patrzał i co słyszał, i to, o czem się dowiedział od przenajświętszej Maryi Panny o pierwszych latach Pana Jezusa. W tej Ewangelii, przedstawia on nam szczególnie to, co się tyczyło Człowieczeństwa Pana Jezusa, gdy znowu święty Jan w swojej, więcej mówi o Bóstwie Zbawiciela. Ztąd też Ewangelia świętego Mateusza przystępniejszą jest dla wszystkich, i najwięcej zawierającą za sad tyczących się moralności chrześcijańskiej. Z tego też powodu i w pacierzach kapłańskich i na ambonie, najczęściej jest przytaczaną. Ponieważ przeznaczał on ją głównie dla Żydów nawróconych, napisał ją w języku wtedy u nich używanym Hebrajskim, który był mięszaniną Syryackiego i Chaldejskiego narzecza. Niezwłocznie przełożono ją na język Grecki, dla ludów, które tym językiem mówiły, i to tłómaczenie przyjęte przez Kościół, na równi z oryginałem jest uważane. W owych czasach pisywano na tablicach drewianych, Święty Mateusz swoją Ewangelią pisał na drzewie cyprysowem bardzo kosztownem, lecz trwałem. Później cesarz Zenon, w którego ręce się dostała, kazał ją w złoto oprawić i starannie przechowywał. Kiedy w roku Pańskim 488, na wyspie Cyprze, wynaleziono ciało św. Barnaby Apostoła, znaleziono na piersiach jego Ewangelię świętego Mateusza, ręką świętego Barnaby przepisaną. Jest podanie, że oryginał Ewangelii świętego Mateusza po hebrajsku napisany, przechowywany długo przez chrześcijan z narodu żydowskiego w Jerozolimie osiadłych, przed zniszczeniem tego miasta Pelli, gdzie ciż Żydzi nawróceni schronili się byli, lecz z upływem czasu zaginął, i pozostało tylko tłomaczenie greckie, przez Kościół za autentyczne przyjęte.
Wyszedłszy z ziemi Żydowskiej na opowiadanie w innych częściach świata wiary chrześcijańskiej, święty Mateusz udał się do Persyi, gdzie apostołował Persów, Medów i Karamanitów , a następnie do Etyopii. Święty Klemens Aleksandryjski, który żył w wieku blizkim czasów Apostolskich, pisze, że święty Mateusz wiódł życie nadzwyczaj surowe. Jadał tylko jarzyny, nie używając nigdy mięsa, ryb, nabiału, ani wina.
W wycieczkach swoich apostolskich, przybywszy do miasta Nadaber w Etyopii, z wielką tam czcią przyjęty został przez Eunucha królowej Kandacejskiej, którego święty Filip był nawrócił i ochrzcił. W temże mieście zastał dwóch sławnych czarnoksiężników: Zoroesa i Artaksata, którzy mając lud prosty, wielkiego zdzierstwa się na nim dopuszczali, utwierdzając go w zabobonach. Święty Mateusz wykrył ich szalbierstwa, za co oni mszcząc się, sprowadzili na miasto z okolicznych lasów dwa straszne smoki, które przeraziły mieszkańców. Święty Mateusz przeżegnał te potwory, które w tejże chwili, jak najłagodniejsze baranki, położyły się u nóg jego, a on rozkazał im wrócić do pieczar, z których były wyszły. Cud ten spełniony w oczach licznie zgromadzonego ludu, wielką liczbę pogan nawrócił, a wkrótce i drugi jeszcze większego nabył rozgłosu.
W czasie pobytu świętego Mateusza w Etyopii, umarła Ifigenia, starsza a ulubiona córka Egipa, króla tam panującego. Ten zwołał najsławniejszych swoich czarnoksiężników, domagając się aby ją wskrzesili. Ci wysialli całą swoją sztukę, lecz na próżno. Gdy powiedziano królowi o cudach, jakie czynił święty Mateusz, ten posłał po niego, aby spróbował, czy nie przywróci życia jego córce. Święty Apostoł ukląkł przy ciele zmarłej, pomodlił się, potem podniósłszy się, kazał jej wstać w imię Jezusa Chrystusa, i dziewica ożyła. Cud tak nad zwyczajny sprawił, że król, cała jego rodzina, a następnie dwór i prawie cały naród, przyjęli wiarę świętą. Lecz co podobnież wielką dla świętego Mateusza było pociechą, to, że w krótce potem królewna Ifigenia, usłyszawszy kazanie jego o za sługach dziewictwa, postanowiła poświęcić się na wyłączną służbę Panu Bogu w czystości dozgonnej. Przykład tej księżniczki, pociągnął za nią i wiele innych pobożnych dziewic, i w krótkim czasie, w wielkiem tem mieście, które przed niedawnym czasem było główną siedzibą pogaństwa, ujrzano święte Zgromadzenie Oblubienic Chrystusowych wspólnie mieszkających i bogomyślności oddanych, jako-to później czyniły zakonnice.
Wszakże to właśnie stało się powodem męczeńskiej śmierci świętego Mateusza. Po śmierci Egipa, brat jego Hirtacy, nie prawnie a przebojem tron sobie przywłaszczył. Aby się na nim utwierdzić, postanowił poślubić Ifigenią, która była jedyną prawną po ojcu następczynią. Wysłał do niej posłów w tym celu, lecz świętobliwa ta księżniczka, która już postanowiła nie mieć innego Oblubieńca, prócz Jezusa Chrystusa, z oburzeniem odrzuciła jego żądanie. Nie zraziło to jednak Hirtacego. Zdało mu się, iż najłatwiej dopnie swoich zamiarów, jeśli święty Mateusz w płynie na Ifigenią, aby wyszła za niego. Kazał go więc przywołać, i z nim udał się do księżniczki, nie wątpiąc, iż Mateusz nie będzie śmiał sprzeciwić się jego woli. Lecz tak się nie stało. Święty Apostoł, nie tylko nie namawiał figenii do przełamania ślubów, które Panu Jezusowi uczyniła, lecz w obecności samego Hirtacego, utwierdzał ją w jej powołaniu, błogosławiąc i przyrzekając, najobfitsze w Niebie, za jej wierność Chrystusowi nagrody. Hirtacego wprawiło to w złość zapamiętałą. Skoro wrócił do swego pałacu, przywołał kilku żonierzy z swojej przybocznej straży, i rozkazał, aby natychmiast wyszukali Świętego i śmierć mu zadali. Było-to, w przedpołudniowej porze, a Mateusz, rozstawszy się z Hirtacym i Ifigenią, poszedł był do kościoła, i tylko, co Mszę świętą zaczął. Wysłani przez Hirtacego zabójcy zastali go przy ołtarzu, i tam go zamordowali, zadając mu siekierami kilkakrotnie rany. Śmierć męczeńska tego Apostoła nastąpiła dnia 21 września roku Pańskiego 90, po dwudziesto-trzech letnim pobycie jego w Etyopii, którą całą nawrócił.
Święty Mateusz, jako pierwszy założyciel Zgromadzenia dziewic poświęconych Bogu, poczytywany jest za szczególnego Patrona cnoty dziewictwa i zakonów żeńskich, w czem także uważać potrzeba, że życie zakonne wyszło z ustanowienia Apostolskiego.
Święty Klemens wyżej przytoczony, pisze, że to święty Mateusz pierwszy, zaprowadził między wiernymi zwyczaj, używania wody święconej.
Po męczeństwie jego, Hrtacy jeszcze nalegał na Ifigenią, aby wyszła za niego, a gdy stale opierała się temu, kazał klasztor jej podpalić, lecz podczas pożaru ujrzano Świętego Apostoła unoszącego się w powietrzu, który ogień zagasił. Dziewicę tę Kościół Boży w poczet Świętych zaliczył, i dziś także i jej pamiątkę obchodzi.
POŻYTEK DUCHOWNY.
Ewangelia świętego Mateusza, jako to w żywocie jego wspomnieliśmy, opisuje głównie sprawy Pana naszego Jezusa Chrystusa, jakto Człowieka. Spełniał je zaś nasz Zbawca głównie dlatego, abyśmy zapatrując się na nie, przez wierne naśladowanie Boskiego Mistrza naszego, łatwiej potrafili tak żyd, jak On nam przykazał. Staraj się przeto dokładnie znad szczegóły życia Syna Bożego na ziemi, i często a pobożnie nad niemi rozmyślaj. Pamiętaj, że ten tylko jest prawdziwym chrześcijaninem, kto Chrystusa naśladuje, a nikt Go naśladować nie może, kto nie zna dokładnie Jego życia, i nie rozmyśla nad niem.
MODLITWA (Kościelna).
Niech nas Panie, wstawieniem się swojem
za nami, błogosławiony Mateusz Apostoł
i Ewangelista wesprzeć raczy; abyśmy za jego
pośrednictwem dostąpili tego, czego sami
otrzymać nie możemy. Przez Pana naszego
i t. d.
Na tę intencyą: Zdrowaś Marya.