Matki Bożej od Wykupu Niewolników


24-go Września.

ŚWIĘTO
MATKI BOŻEJ ODKUPIENIA

Zakon tego nazwania postanowiony został około roku Pańskiego 1218.

(szczegóły te wyjęte są z dziejów Kościoła Katolickiego).

Święto przenajświętszej Maryi Panny Odkupienia, jest ustanowione na uczczenie pamiątki założenia zakonu pod Jej wezwaniem, w początkach XIII wieku powstałego. Podówczas większa część Hiszpanii jęczała pod jarzmem muzułmanów. Barbarzyńcy ci, nieprzyjaciele wiary świętej, pastwili się okrutnie nad chrześcijanami: więzili ich i męczyli strasznie żeby ich przywieść do odstępstwa. Wielu nawet wśród tak srogiego prześladowania, zapierało się Chrystusa i przechodziło do muzułmanów, a Kościół gorzko opłakiwał zgubę swoich dziatek.

Tymczasem pobożne dusze wzywały miłosierdzia Boskiego, a szczególnie modliły się do Matki Bożej, do której Hiszpanie, zawsze wielkie mieli nabożeństwo. Ta Matka miłosierdzia wejrzała litościwem okiem na kraj dotknięty tak ciężką klęską, i natchnęła kilku sług Swoich zamiarem założenia zgromadzenia poświęcającego się wyłącznie wykupowi chrześcijan, w niewoli muzułmańskiej zostających. W tym celu wybrała trzech znakomitych mężów, i Sama zstąpić raczyła z Nieba, aby im w tej mierze objawić Swoją wolę.

Żył pod tę porę w Barcelonie, święty człowiek nazwiskiem Piotr Nolasko. Pochodził on z zamożnej i znakomitej rodziny. Rozdał był cały swój majątek na ubogich a osiadłszy w tem mieście, prowadził życie bogomyślne, pokutne i oddane miłosiernym uczynkom. Król Jakób I, który znał go osobiście podziwiając jego nadzw yczajną uczynność dla biednych, w wielkiem miał go poważaniu. Często rozmawiał z nim o sposobie przyjścia na ratunek chrześcijanom w niewoli u muzułmanów będącym, na których już Piotr większą część swojego majątku wydał; a ile razy czynił wyprawy na tych pohariców, polecał się jego modlitwom i cudownych skutków jego pośrednictw a doznawał.

Znajdował się w Barcelonie i drugi Święty, którego podobnież los tych nieszczęśliwych chrześcijan obchodził, a tym był święty Rajmund z Penafortu, mąż cnotą i nauką znakomity, który będąc kanonikiem przy katedrze Barcelońskiej, całe życie spędził na obsłudze chorych przy szpitalach, na katechizmowaniu prostego ludu, i nawracaniu kacerzy, Żydów i Saracenów. Był on przytem spowiednikiem króla i świętego Piotra Nolaski, i ze swojej strony zachęcał ich, aby dokładali wszelkich starań dla wyswobodzenia chrześcijan z rąk muzułmanów. Wszyscy zaś trzej gorąco się modlili do przenajświętszej Matki Boskiej i Patronów kraju, aby ich w tej mierze oświecić raczył Duch Święty, i podał im najwłaściwszy sposób do spełnienia tak zbawiennych pragnień. Wysłuchał też ich Pan Bóg miłościwie.

Za Papiestwa Honoryusza III, pierwszego sierpnia roku Pańskiego 1218, a więc w dniu w którym właśnie Kościół obchodzi uroczystość świętego Piotra w Okowach, zstąpiła z Nieba Królowa Anielska otoczona wielkim pocztem duchów błogosławionych, pomiędzy którymy był święty Jakób Apostoł Hiszpanii, i święta Eulalia patronka Barcelony, a objawiwszy się najprzód świętemu Piotrowi Nolasko, który wtedy był na modlitwie, rzekła do niego: „Synu mój, ja jestem Matką Boga, który dla zbawienia i wyzwolenia rodu ludzkiego, wylał wszystką krew Swoją w okrutnej śmierci jaką poniósł na krzyżu. Przybyłam tu w celu wynalezienia ludzi, którzyby za przykładem mojego Syna, poświęcali życie swoje za zbawienie i wyzwolenie braci swoich w niewoli będących. Będzie to czynem wielce Jemu miłym. Chcę więc aby na cześć Moją założony został zakon, którego bracia podjęliby się wykupu chrześcijan jęczących pod jarzmem tureckiem, a którzyby nawet sami się za nich w niewolę oddawali, jeżeliby inaczej wykupić ich nie mogli. Taką synu mój jest wola Moja: bo kiedy na modlitwie z płaczem prosiłeś Mnie, abym ci przyszła na pomoc w twojem pragnieniu niesienia ratunku więźniom, Sama przedstawiłam prośby twoje Synowi Mojemu, który dla twojej pociechy i dla założenia tego zakonu pod Mojem wezwaniem, przysyła Mnie do ciebie Piotrze, którego wybrałam za opokę, na której wznieść się ma gmach tego nowego Zgromadzenia." Na to święty Piotr odpowiedział pokornie: „Wierzę o Pani moja, że jesteś Matką Boga żywego, i żeś zstąpiła na ziemię, dla ratunku nieszczęśliwych chrześcijan u barbarzyńców w niewoli będących. Lecz czyż będę ja w możności dokonać dzieła tak trudnego, i wyrwać z okrutnych rąk nieprzyjaciół Twojego Boskiego Syna, tyle dusz jemu drogich?"—„Nie troszcz się o nic odrzekła Królowa Anielska, w całej tej sprawie będę cię wspierała. Żebyś zaś lepiej uwierzył moim słowom, oto obaczysz iż wkrótce ziści się to co Ci polecam, powstaną nowi zakonnicy i zakonnice, którzy będą nosić taki habit jak ten w który widzisz Mnie w tej chwili przyodzianą." I to rzekłszy przenajświętsza Panna zniknęła, i wróciła na Swój tron niebieski.

Święty Piotr Nolasko, przetrwał na modlitwie aż do świtu, i niezwłocznie z rana aby zdać sprawę z tego cudownego widzenia świętemu Rajmundowi swojemu spowiednikowi, udał się do niego, i zastał go w katedrze. Lecz zaledwie zaczął mu to opowiadać, kiedy zdziwiony Rajmund, przerwał mu mówiąc: „Ja podobneż widzenie miałem tej nocy: spotkało i mnie to niewymowne szczęście, że i do mnie przyszła Królowa Anielska, i Sam a rozkazać mi raczyła, abym wszelkierni siłami starał się o założenie tego zakonu, i w kazaniach moich zachęcał wiernych do popierania dzieła tak wielkiego miłosierdzia. I właśnie-to na podziękowanie za to Panu Bogu i przenajświętszej Maryi Pannie, w tak rannej porze przyszedłem do katedry."

Uradowani obadwaj Święci z doznanej tak wielkiej od Matki Bożej łaski, zaczęli naradzać się o sposobach jak najprędszego wykonania Jej rozkazów, gdy oto widzą wchodzącego do kościoła króla Jakóba, któremu także objawiła się była przenajświętsza Marya Panna, i który tak rano pośpieszył do katedry, aby Jej za to złożyć dzięki Spostrzegłszy tych dwóch sług Bożych, wziął ich spiesznie na stronę, i opowiedział jakie miał widzenie: „Przenajświętsza Królowa niebieska, rzekł do nich, objawiła mi się tej nocy w przedziwnej jasności, nakazując abym dla wykupu więźniów, założył zakon pod wezwaniem przenajświętszej Maryi Panny Odkupienia albo miłosierdzia, a ponieważ znane mi jest Piotrze twoje wielkie pragnienie wykupywania więźniów, tobie zlecam wykonanie tego dzieła; a ty Rajmundzie, twoją świątobliwą nauką, będziesz podporą tego zakonu, i proszę cię w kazaniach twoich zachęcaj do niego wiernych." Wtedy obaj Święci, opowiedzieli mu nawzajem co znowu oni z ust Maryi słyszeli a w tak cudownej jednostajności widzeń jakie miał z nich każdy poznając wolę Bożą i przenajświętszej Panny, postanowili niezwłocznie zająć się założeniem zakonu według Jej rozkazu.

Jakoż, dzień dziesiątego sierpnia tegoż roku, wybranym został do rozpoczęcia tego wielkiego dzieła. Król udał się do katedry przepełnionej ludem, gdyż rozgłos tych cudownych widzeń rozszedł się był już nie tylko po Barcelonie, lecz po kraju całym. Towarzyszyli mu święty Piotr Nolasko i święty Rajmund z Penafortu, a przytem miał on w swoim orszaku, najwyższych urzędników i najpierwszych panów, W kościele było już wielu Biskupów i Prałatów, wezwanych przez króla. Biskup Barceloński, odśpiewał uroczystą Mszę świętą, w czasie której po Ewangelii, święty Rajmund wszedł na kazalnicę, i ze zwykłą mu wymową, lecz szczególnie z wielkiem namaszczeniem Ducha Świętego, opowiedział widzenie, jakie miał król, on sam i Piotr Nolasko. Lud słysząc sprawozdanie cudu, którego trzej świadkowie byli wtedy obecnymi, i to świadkowie tak wysokiej powagi, nie mógł wstrzymać oznak swojej pobożnej radości, i z jękiem i płaczem dziękował Przenajświętszej Pannie, za Jej litość okazaną nad nieszczęsnymi niewolnikami chrześcijańskimi. Po kazaniu król zszedł z tronu przyodziany w purpurę królewską, mając koronę złotą na głowie; a przywoławszy świętego Rajmunda z Penafortu i Piotra Nolasko, udał się prosto do wielkiego ołtarza, przed którym siedział jeszcze Biskup celebrujący;
zatrzymał się przed nim, i głośno a poważnie rzekł: „Wolą naszą jest spełnić rozkaz Boga, który nam raczyła objawić Sama przenajświętsza Marya Panna Królowa Anielska: a więc zakładamy nowy Zakon, którego członkowie poświęcą się wykupowi niewolników w niewoli u muzułmanów będących, obowiązując się do tego, chociażby nawet im samym przyszło oddać się wzamian, lub życie poświęcić. Pierwszym zakonnikiem tego zgromadzenia będzie brat nasz i przyjaciel miły Piotr Nolasko, którego Matka Boża wybrała na węgielny kamień tego dzieła wielkiego miłosierdzia Swojego. Do ciebie więc teraz należy przewielebny Biskupie wypełnić tę wolę Boga i przenajświętszej Maryi Panny.“

Po tych słowach króla, Biskup wraz z nim i ze świętym Rajmundem z Penafortu, włożyli habit na świętego Piotra Nolasko przed ołtarzem . Wszyscy trzej płakali rzewnie, z pociechy jakiej doznali przyodziewając go w tę białą szatę, taką, jaką w objawieniu na Samej Królowej niebieskiej widzieli. Król przypiął potem własnemi rękami do Szkaplerza habitu świętego Piotra tarczę ze swoim herbem królewskim, wśród którego umieścił biały krzyż, jako znamię katedry Barcelońskiej, a to na pamiątkę że w tym że kościele zawiązywał się ten nowy zakon. Postanowił aby Piotr i jego następcy, to jest generalni Przełożeni tego zgromadzenia, byli zawsze w prawie noszenia tych oznak na piersiach, a oraz cały zakon oddał raz na zawsze, pod szczególną opiekę senatu Barcelońskiego. Następnie święty Piotr Nolasko wykonał ślub uroczysty, którym zobowiązywał się oddać Turkom w niewolę, gdyby tego potrzeba była dla wykupienia więźniów, do czego też później wszyscy zakonnicy tego zakonu się zobowiązywali.

W krótkim czasie nowe to Zgromadzenie świetnie celowi swemu odpowiedziało. Król Jakób, pragnąc otrzymać na nie potwierdzenie Stolicy Apostolskiej, posłał świętego Rajmunda do Perużii, gdzie przebywał wtedy Papież Grzegorz IX, a był to już dwunasty rok istnienia Zakonu, Ojciec Święty zatwierdził go najchętniej, i obdarzył go licznemi łaskami i przywilejami.

Dla uczczenia to więc pamiątki tego szczególnego miłosierdzia Mąryi, okazanego nad dziećmi Kościoła Bożego, święto dzisiejsze postanowił najprzód Papież Paweł V dla samego zakonu, a Innocenty XII, rozciągnął je i do całego chrześcijaństwa, dzień 24 września nań przeznaczając.

Przenajświętsza Panna, nie przestawała czuwać nad zgromadzeniem które Sama założyła. Wydało ono z siebie wielką liczbę świątobliwych mężów, którzy nie tylko jałmużnami wyproszonemi u wiernych więźniów wykupowali, lecz gdy tego potrzeba wymagała, i sami się oddawali w niewolę, żeby z nich wyrwać duszę na niebezpieczeństwo utraty zbawienia narażone,

POŻYTEK DUCHOWNY.

Nierównie straszniejszą i niebezpieczniejszą niewolą jak u pogan i muzułmanów, jest niewola szatańska, w jakiej jęczą nieszczęsne dusze w grzechu będące. Niech cię więc one do wielkiej pobudzają litości: a gdy do ich ratowania nie potrzeba ci zdobywać się na czyny tak wielkiej miłości bliźniego, na jakie zdobywali się bracia zakonu przenajświętszej Maryi Panny Odkupienia, a tylko wspierać ich masz twojemi modlitwami, nie odmawiaj więc im takowych. Lecz przede wszystkiem proś Matkę Bożą, żeby i ciebie samego, od tego rodzaju nąjzgubniejszej niewoli uchronić raczyła, albo wyrwała co prędzej, jeśli w niej Jęczysz.

MODLITWA (Kościelna). 

Boże! któryś przez przenajświętszą Syna
Twojego Matkę, dla wyzwolenia wiernych od
niewoli u pogan, nowym zakonem Kościół
Twój obdarzyć raczył; spraw prosimy, abyśmy
oddając Jej cześć jako założycielce tego
świętego dzieła, za Jej zasługami i pośrednictwem,
od grzechów wszelkich i niewoli
szatańskiej wybawieni byli. 
Przez tegoż Pana naszego i t. d.
A  na tą intencyę: Zdrowaś Marya.


Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna, str. 559-601