Św. Genezyusz, męczennik. (25 sierpnia)


23 Sierpień.

Św. Genezyusz, męczennik.

Jak wielka jest moc łaski boskiej dowodzi nam cudowne nawrócenie św. Genezyusza. Należał on w roku 286 do grupy aktorów cesarskich w Rzymie. Głos jego nadzwyczaj miły, gra naturalna, a nadewszystko niezwykły dowcip, którym bawił na scenie, ściągały tysiące widzów do teatru, ilekroć Genezyusz miał na scenie wystąpić. Niestety używał tych darów bożych na wyszydzenie i zohydzenie wiary chrześciańskiej, żarty nie raz sobie strojąc z jej najświętszych obrzędów, które poznał, wciskając się na nabożeństwa chrzęścian i przypatrując się ciekawie obrzędom świętym. Do teatru przychodził także cesarz Dyoklecyan. Genezyusz znając nienawiść tego tyrana ku chrześcianom i pragnąc go swem błażeństwem zadowolnić, postanowił wyszydzić na scenie w jego obecności obrzęd chrztu św. Wyuczywszy dwóch swych towarzyszy małpować obrzęd chrztu chrześciańskiego, położył się na scenie w łóżko, udając chorego. Kiedy zasłona się podniosła, leżący w łóżku błazen zawołał: Ach! przyjaciele moi, czuję w żołądku okropny ciężar, umrę, jeżeli mię jakim sposobem od niego nie uwolnicie. Cóż mamy począć? rzekli obecni aktorzy. Czy mamy cię sheblować, by cię uczynić lżejszym? Lud buchnął śmiechem z tego płaskiego żartu. Czuję, rzekł Genezyusz, że się koniec mój zbliża i chcę umrzeć chrześcianinem. A dlaczego? zawołali aktorzy. Dlatego, aby Bóg po śmierci mojej przyjął mię do swego raju. Dwóch aktorów, jeden przebrany za kapłana chrześciańskiego, drugi za eksorcystę zbliżyło się do jego łoża, pytając go: Dlaczego, synu, wezwałeś nas? Genezyusz nagle odmieniony cudem łaski boskiej i nawrócony do Boga, nie udając już ale prawdę mówiąc, zawołał: Pragnę otrzymać łaskę Jezusa Chrystusa, odrodzić się i oczyścić z grzechów. Przebrany za kapłana aktor ochrzcił go wtenczas, a inni przynoszą dla niego białą szatę, w jaką chrześcianie odziewali ochrzconych pogan, drudzy udając, że przysłani od starosty niby go szarpią, aby go prowadzić przed cesarza, coby go badał jak innych chrześcian i na śmierć osądził. Cały teatr trząsł się ze śmiechu i klaskał w dłonie a cesarz dopomagając grze aktorów udał wielki gniew i zapytał się Genezyusza: Jesteś chrześcianinem? Genezyusz odrzekł: Panie i wy wszyscy obecni, żołnierze, filozofowie, senatorzy, obywatele posłuchajcie mnie. Do tego czasu tak wielką miałem nienawiść ku chrześcianom, że nie mogłem wspomnieć o nich bez oburzenia. Uczyłem się tajemnic i obrzędów chrześciańskich jedynie dla tego, aby szydzić z religii chrześciańskiej. Ale skoro woda chrztu dotknęła ciała mego, ujrzałem nad głową moją chór aniołów jaśniejących światłem i czytających z księgi wszystkie grzechy moje. Zanurzyli oni tę księgę w wodzie i oczyścili ją. Ty zatem potężny cesarzu, wy Rzymianie, co mię słuchacie, wy wszyscy, co się śmiejecie z tajemnic religii chrześciańskiej, wierzcie wraz zemną że Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i że przez niego tylko otrzymać możecie odpuszczenie grzechów. Słowa te jak piorun uderzyły w teatr i przeraziły wszystkich pogan. Oszalał komik, wołali. Dyoklecyan zaś oburzony tą komedyą rozkazał Genezyusza siec rózgami i polecił staroście Plancyuszowi, aby tego niegodziwego komedyanta nauczył rozumu. Starosta nie żartował z Genezyuszem. Kazał go rozciągnąć na torturach, szarpać jego boki żelaznemi kleszczami i przypiekać pochodniami. Genezyusz wśród tej męczarni z podziwienia godną cierpliwością zachował się, powtarzając z weselem te słowa: Nie ma innego Pana świata, jak ten, którego miałem szczęście widzieć, czczę go, uznaję za mego Boga, przy nim stać będę niewzruszony, chociażbym miał tysiąc razy za to umrzeć. Nad tern tylko boleję, żem go obraził mojemi szyderstwy z wiary św. na scenie, i tylu zgorszył mojemi błazeństwami i rozbudzał nienawiść ku chrześcianoni. Sędzia słysząc to, zwątpił o powrocie Genezyusza do bałwochwalstwa i kazał go ściąć 25 sierpnia 286 roku.

Za wzorem św. Genezyusza:

1. Z skruchą w sercu przeproś P. Boga, jeżeliś odważył się grać w teatrze jaką gorszącą sztukę.

2. Wróć do Boga, jeżeliś go opuścił na scenie teatru.

Modlitwa kościelna.
Spraw, błagamy Cię, Boże wszechmogący, aźebyśmy
czcząc urodziny św. Genezyusza, Męczennika
Twego, umocnili się za jego przyczyną w miłości
Twego imienia. Przez Pana naszego itd.


Kalendarz wieczysty czyli Żywoty świętych na każdy dzień T. III, str. 158-161