Świętego Piotra, Książęcia Apostołów.



29-go Czerwca.

ŚWIĘTEGO PIOTRA
KSIĄŻĘCIA APOSTOŁÓW.

Żył około roku Pańskiego 68.
(Żywot jego wyjęty jest z Pisma Bożego i Ojców Kościoła).


Święty Piotr z rodu żydowskiego, pochodził z Betsaidy małego miasteczka na brzegach morza Galilejskiego położonego. Urodził się około roku 15 przed Chrystusem Panem. Ojciec jego nazywał się Jonasz albo Jan, i prócz niego miał drugiego syna świętego Andrzeja, a był ubogiego stanu: z łowienia ryb na życie zarabiał. Święty Piotr tem samem się trudnił, a na wiele lat przed objawieniem się Pana Jezusa jako Zbawiciela, żyjąc bardzo cnotliwie i pobożnie, miął żonę, którą była święta Perpetua, i z niej córkę świętą Petronellę.

Brat jego, błogosławiony Andrzej, należał do liczby uczniów świętego Jana Chrzciciela, Przez którego przywiedziony był do poznania a na Jezusa. Uszczęśliwiony, iż już przyszedł oczekiwany Zbawiciel, i że miał on szczęście jeden z pierwszych Go poznać, pośpieszył do świętego Piotra z tą dobrą nowiną i rzekł mu: znaleźliśmy Messyasza. Usłyszawszy to Piotr, udał się także co prędzej do Pana Jezusa, a skoro się zbliżył, wejrzawszy nań Jezus, rzekł: Tyś jest Szymon, syn Jana; ty będziesz zwań Cefas, co się wykłada Opoka. Po łacinie też imię Petrus znaczy kamień, czyli opoka. Od tej więc już pierwszej chwili spotkania się z Piotrem, chciał syn Boży zapowiedzieć najwyższy urząd jego w Kościele, który go robił jakby opoką, na której miał być założony, i po wieki wieków utrzymywany, cały gmach Kościoła powszechnego. Również wątpić nie można, że od tej chwili i święty Piotr przejęty został najwyższą miłością Pana Jezusa, o którą później dowiadywał się od niego Zbawiciel, mając mu już nadać uroczyście całą władzę Swojego zastępcy na ziemi. Lecz że jeszcze wtedy Pan Jezus uczniów Swoich za Sobą nie powoływał, przeto Piotr powrócił do zwykłych ząjęć, od czasu tylko do czasu przebywając z Chrystusem Panem. Gdy zaś nadeszła chwila, w której Syn Boży miał już ustalić przy sobie grono apostolskie, przyszedłszy nad brzegi morza Galilejskiego i zastawszy tam Piotra i Andrzeja, rzucających sieci, rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a uczynię was ze się staniecie rybakami ludzi. Co znaczyło iż odtąd jako Apostołowie, ogłaszając Ewangelią, dusze ludzkie Panu Bogu pozyskiwać będą.

Od tój też pory Piotr święty, już nie rozłączał się z Boskim Mistrzem swoim, i Ewangelie święte są pełne opowiadań, dowodzących, w jakich szczególnych łaskach był ten Apostoł u Pana Jezusa, i jakie zawsze nad innymi dawał mu Syn Boży pierwszeństwo. Ciągłe tam dowody, że Pan Jezus jego za ich tam zwierzchnika stanowi. Z jego to łodzi, będąc na brzegach jeziora Genezaret, miał Zbawiciel kazanie do wielkiej rzeszy zgromadzonego ludu, a łódź ta przedstawiała Kościół, której sternikiem jest na zawsze Piotr święty, w osobach swoich zastępców, Papieżów. Po tem kazaniu, Pan Jezus kazał Piotrowi zarzucić na nowo sieci w jezioro, na co Piotr odpowiedział: Nauczycielu, przez całą noc pracując, niceśmy nie ułowili; wszakże na słowo Twe zapuszczę sieci. I pojmał tak wielkie mnóstwo ryb, iż się sieci rwały. Uderzony tym cudem, upadł do nóg Pana Jezusa, i w głębokiej pokorze zawołał: Wynijdź ode mnie, bom jest człowiek grzeszny Panie. A na to mu Pan Jezus: „Nie lękaj się niczego, chciałem ci przez to pokazać, iż odtąd tak ludzi łowić będziesz“

Po tem zdarzeniu, aby jeszcze sowiciej nagrodził Piotrowi akt pokory, przez który uznawał się niegodnym posiadania Zbawiciela na łodzi swojej, poszedł Pan Jezus odwiedzić go w jego własnym domu. Zastawszy tam ciężko chorą matkę jego żony, ujął ją za rękę, a chora w tejże chwili uzdrowioną
została i usługiwała Boskiemu gościowi swojemu. Od owego zaś dnia Piotr opuściwszy, jak mówi Ewengelia, wszystko: Ojca i sieci, to jest co mu nąjdroższem na świecie było, poszedł za Panem Jezusem.

Gdy razu pewnego, domagano się od Pana Jezusa złożenia podatku, posłał Piotra do morza po pieniądz, który miał się znaleźć w rybie, i kazał go oddać poborcom, mówiąc: Daj za mnie i za siebie, przez co także, równając go niejako z Sobą, oznaczał jego wyższość nad innym i Apostołami. On też w imieniu ich wszystkich, pierwszy uczynił wyznanie Bóstwa Chrystusa Pana, i w tej wierze braci swoich utwierdził. Bo gdy zebrawszy uczniów Swoich, zapytał ich razu pewnego Pan Jezus, co o nim trzymają, Piotr w tejże chwili, nie radząc się drugich, a z natchnienia i objawienia Boskiego uczynił to wyznanie, na którem Kościół stać ma po wieki wieków: Tyś jest Chrystus Syn Boga żywego. Za to też otrzymał od Pana ten wielki przywilej, iż stal się podwaliną, na której tenże Kościół miał być zbudowanym, i klucznikiem Nieba, od którego zależało otwierać je lub zamykać dla wszystkich dusz ludzkich. Wtedy bowiem powiedział mu Pan Jezus ,,Tyś jest Opoką, a na tej opoce zbuduję Kościół mój, i tobie dam klucze Królestwa Niebieskiego. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane  i w Niebie; a cokolwiek rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane i Niebie."

Szczególnój też wiary swojej w moc i Bóstwo Chrystusowe, dał dowód Piotr święty i wtedy, gdy z uczniami kołatany w łodzi wielką burzą na morzu, ujrzawszy nadchodzącego po wodzie Chrystusa Pana zawołał: Panie, jeśliś Ty jest, każ mi przyjść do Siebie po wodach; i skoro mu powiedział Pan Jezus przyjdź, Piotr z najwyższą wiarą rzucił się z łodzi na rozhukane fale, i chodził po nich jak ao ziemi. Dowiódł także szczególnej wiary swojej w naukę Chrystusa Pana: bo gdy inni uczniowie zwątpiwszy o niej, kiedy Pan Jezus ogłosił był tajemnicę przenajświętszego Sakramentu, chcieli Go odstąpić, a Pan Jezus zapytał Apostołów: czy i oni to samo uczynią, znowu Piotr nie czekając, w imieniu wszystkich zawołał: A jakże mamy od Ciebie odstąpić Panie, kiedy Ty masz słowa żywota wiecznego. To też w tejże wierze świętej Syn Boży raczył go w szczególny sposób utwierdzić, i nadał mu przywilej utwierdzania w niej drugich, kiedy w rozmowie, jaką z nim miał niedługo przed męką Swoją, rzekł do niego: Szymonie, oto szatan pożądał was, aby przesiał jako pszenicę, alem ja prosił za tobą, aby nie ustała wiara twoja: ty tedy nawróciwszy się, utwierdzaj bracia twoje."

Jak przez całe życie Pana Jezusa, najbliżej Jego Boskiej osoby widzimy świętego Piotra, przypuszczonego także do wpatrywania się w Jego wielką chwałę na górze Tabor, tak podobnież napotykamy go ciągle obok Chrystusa i w historyi Męki Zbawicielowej. Najprzód on to jest wysłany dla przygotowania wieczerzy Pańskiej. Potem, gdy Zbawiciel przepowiada Apostołom, że przerażeni tem, co Go spotka, odstąpią Go, święty Piotr oświadcza, iż się z Nim nigdy nie rozłączy. W ogrójcu, jego to Pan Jezus biorąc bliżej Siebie, przypuszcza do tajemnic Swojej męki ogrójcowej, i chociaż ich tam trzech było, jemu tylko sen ich, w który w tej chwili zapadli, wymawia. Gdy przyszli już Żydzi chwytać Zbawiciela, Piotr dobywa miecza i chce Go bronić. Wiedzionego z ogrójca Pana swojego, on jeden z Apostołów nie odstępuje ani kroku. Wdziera się nawet z Nim aż do domu wielkiego Kapłana. Wprawdzie, ulegając chwilowej ułomności, zapiera się Go przed sługą, wmawiającą w niego, iż należy do uczniów Chrystusa  Pana, lecz w tejże chwili przejęty najwyższą skruchą, krwawemi łzami opłakuje swój chwilowy upadek.

Po Zmartwychwstaniu Swojem, znowu Pan Jezus w różnych wypadkach okazuje, że się Piotrowi należy nad innymi A postołami pierwszeństwo. W pierwszemu kazaniu się Swojem świętej Magdalenie, każe jej aby poszła i powiedziała o tem Piotrowi. Wkrótce potem, jemu najpierwsze mu z uczniów i Apostołów objawia się. Jedno zaś i drugie czyni Zbawiciel dlatego, aby wszyscy Apostołowie i uczniowie; odbierając wiadomość o Jego Zmartwychwstaniu, uwierzyli w to i zostali w tej wierze utwierdzeni, powagą samego Piotra. Dlatego też i Apostołowie, gdy dwóch uczniów wracających z Emaus chcieli utwierdzić w wierze w Zmartwychwstanie Pańskie, poparli to powagą Piotra, mówiąc: Wstał Pan prawdziwie, i u kazał się Szymonowi (Piotrowi).

W jednem z następnych, a licznych objawień Pana Jezusa, gdy święty Piotr dowiedział się o Jego obecności na brzegu morza, rzucił się z łodzi w wodę, żeby się do Niego co prędzej dostać. Pan Jezus widząc taki dowód jego miłości, aż trzy razy rzekł do niego: Szymonie Janów, miłujesz mnie więcej niżeli inni, a na trzykrotne oświadczenie Mu najgorętszej miłości, odpowiedział: Paś owieczki moje, paś baranki moje, przez co dawał mu władzę nie tylko nad wszystkimi wiernymi, lecz i nad wszystkimi  pasterzami, to jest Biskupami. Wtedy także przepowiedział mu Zbawiciel rodzaj śmierci jaki go czeka: i taka go w istocie spotkała.

Po trzydziestoletnim przez Piotra zarządzie Kościołem powszechnym, o czem w innych uroczystościach tegoż świętego Apostoła mówiliśmy znajdował się Piotr w Rzymie, za panowania cesarza Nerona. Ten oburzony na niego za pogromienie Szymona czarnoksiężnika, który był jego zausznikiem, a którego przez sztukę szatańską w znoszącego się w powietrze, Piotr modlitwą swoją obalił na ziemię, i za nawrócenie wielu kobiet, które odtąd wiodąc życie pokutne, do rozpusty cesarza służyć nie chciały, wskazał go na śmierć i wtrącił do więzienia. Wierni wykradli go ztamtąd, i Piotr uchodził z miasta, kiedy oto w bramie spotkał Pana Jezusa, którego, upadłszy mu do nóg, zapytał: „ Panie gdzie idziesz? „Idę do Rzymu, odrzekł Pan Jezus, aby powtórnie być ukrzyżowanym.“ Piotr zrozumiał jaką mu w tem dawał Zbawiciel naukę, i wrócił do więzienia. Wkrótce potem srodze ubiczowany, przybity został do krzyża, a na jego własną prośbę, którą zanosił z wielkiej pokory, aby w rodzaju śmierci nie być zupełnie Panu Jezusowi zrównanym, rozpięty został na rusztowaniu krzyżowem głowa do ziemi, a nogami do nieba. Poniósł śmierć męczeńską dnia 39 Czerwca roku Pańskiego 68. Pewien wielkiej świątobliwości kapłan nazwiskiem Marceli, ciało jego  nabalsamowawszy, pochował  na górze Watykańskiej.

Trzy listy świętego Piotra należą do ksiąg Nowego Testamentu.

POŻYTEK DUCHOWNY.

Gdy Chrystus Pan zdawał w ręce świętego Piotra najwyższą władzę Swoją nad całym Kościołem, domagał się od niego aż trzykrotnego zapewnienia, iż Go serdecznie miłuje, a to jakby dla zadośćuczynienia za trzykrotne zaparcie się Pana Jezusa, którego się ten Święty był dopuścił. Pamiętaj: że cechą każdego do Kościoła i zewnętrznie i duchem należącego, jest gorąca miłość Jezusa, i zdobywaj się za łaską Pańską, na tem gorętszą i częstsze jej akty im częściej i ciężej Boga obrażałeś.

MODLITWA (Kościelna).

Boże! któryś błogosławionemu Piotrowi, Apostołowi 
Twojemu, oddawszy klucze Królestwa
Niebieskiego, związywania i rozwiązywania
najwyższego kapłaństwa władzę nadał, spraw
abyśmy wsparci jego pośrednictwem, z grzechów
naszych rozwiązani zostali. Który żyjesz i królujesz i t. d.
Na tą intencyę: Zdrowaś Marya.


Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna, str. 400-402