Św. Martyna, dziewica i męczennica.




30 -go Stycznia.

Św. Martyna, dziewica i męczennica.



„Kto nie weźmie krzyża swego i nie pójdzie
za mną, nie wart jest mnie“ 
Mat 10, 38.

Św. Martyna pochodziła ze szlacheckiego rodu rzymskiego i wysłużyła sobie palmę męczeńską za cesarza Aleksandra Sewera, około roku 228. Chociaż sam cesarz nie był osobistym w rogiem chrześcijaństwa, przeciwnie, sprzyjał nawet tej religii, to jednak nie brakło za jego czasów prześladowców i męczenników. Urzędnicy państwa rzymskiego nietylko na dalekich prowincyach ale i w samym Rzymie żywili ciągle nienawiść ku chrześcijaństwu, a stąd też owe prześladowania podczas nieobecności cesarza. Ofiarę tej nienawiści stała się także św. Martyna, która nietylko swemi bogactwami, ale i cnotami uwagę wszystkich na siebie zwracała. Majątek swój rozdzieliła między ubogich a sama oddała się służbie Bożej. Chociaż była jeszcze młodą, wybrano ją dla jej cnót na dyakoniskę, na który to urząd zwyczajnie tylko starsze kobiety powoływano. Ale właśnie dlatego, że świeciła przykładem innym, popadła w nienawiść u przeciwników religii Chrystusowej. Chciano ją zmusić do złożenia ofiary bogom pogańskim, ale oparła się temu stanowczo. Bito ją, szarpano ciało jej żelaznymi hakami, wrzucono między drapieżne zwierzęta, polano oliwą i w ogień w sadzono — lecz cudowna siła Boża zachowała ją nietkniętą; co więcej, jej wytrwałość i nieugiętość nawróciła wielu na prawdziwą Wiarę. A kiedy ją ostatecznie ścięto, dał się słyszeć jej cudowny głos, zapraszający ją na gody niebiańskie.

Modlitwa.

Panie Boże, Ojcze nasz Niebieski  Wysłuchaj łaskawie próśb i modlitw Twego ludu
ażebyśmy za Twoją pomocą osiągnęli siłę potrzebną do oparcia się pokusom i niebezpieczeństwom
ciała i duszy; za pośrednictwem Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.

Rozmyślanie.

1) Św. Martyna wzgardziła bogactwami i uciechami światowemi, ażeby naśladować ubóstwo i niedostatek Boskiego Zbawiciela. I nas wzywa Chrystus do takiego naśladowania już oddawna; a my, czy staramy się iść w Jego ślady? Św. Martyna przezwyciężyła największe przeszkody — a my lękamy się maleńkich przeciwności. „Kochaj Jezusa z całego serca“ mówi * św. Hieronim * „i bój się wiecznej kary, a to złamie pęta grzechu".
2) Św. dziewica Martyna udowodniła miłość swoją ku Jezusowi przedewszystkiem cierpieniem, a wszelkie przykrości znosiła w imię Jezusa Chrystusa chętnie i bez szemrań. A my, czyż chętnie znosimy przykrości nasze z miłości dla Jezusa? Pomyślmy tylko nad tern, jak zbawiennemi i pożytecznemi muszą być cierpienia, jeżeli je Chrystus zsyła właśnie na swych oblubieńców i jeżeli ci ostatni pragną ich więcej, aniżeli ziemskich uciech.
3) Św. Martyna nie zważała na obmowy i oczerniania swych nieprzyjaciół; — starała się jedynie o to, aby Bogu się podobać i mieć spokojne sumienie. Dlatego i my nie powinniśmy zważać na drwiny i obmowy złośliwych ludzi, ale czynić to, czego wola Boża, nauka i przykład Chrystusa wymagają. Nasze spokojne i czyste sumienie nich będzie naszą zapłatą i najwyższą sławą.


Ksiądz Ojciec Grozes T.J ,,Żywoty Świętych Pańskich" str. 63-64