Św. Kanuty, król i męczennik.


19-go Stycznia.

Św. Kanuty, król i męczennik.



„Wszystko co od Boga pochodzi przemoże
świat, A zwycięztwem tern jest nasza Wiara“.
I Jan. 5, 4.

Święty Kanuty, syn króla duńskiego Swena, poczynił już w bardzo młodym wieku pod przewodnictwem pobożnych nauczycieli wielkie' postępy w naukach świeckich i pobożności, a szczególnie odznaczał się czystością i niewinnością serca. Cnoty te zahartowały jego ducha i napełniły go odwagą i męztwem; jako młodzieniec walczył dzielnie z rozbójnikami morskimi i nieprzyjacielskiemi sąsiedniemi narodami, z których bardzo wiele udało mu się nawrócić na wiarę chrześcijańską. Po śmierci ojca pominięto go przy wyborze na tron w sposób niegodny na rzecz brata Haralda; zniósł tę krzywdę cierpliwie i opuścił nawet kraj, ażeby zażegnać powstające z tej przyczyny w kraju niezadowolenie. Po dwóch latach umarł Harald, a Kanutego obrano na żądanie całego narodu na tron duński. Zdawało się, że był przeznaczony na to od Boga, ażeby dokonać nawrócenia Duńczyków, którym już w roku 960-ym głoszono Ewangelią. Po zwycięztwach składał zawsze pomiędzy trofeami i swoją koronę u stóp Ukrzyżowanego, chcąc siebie i państwo swe Królowi królów poddać; a zwycięztw swych używał w celu szerzenia światła Wiary między zwyciężonymi. Posługiwał się zawsze 1 wszędzie sprawiedliwością tak względem wielkich jak i ubogich, w ten sposób zaprowadził spokój i porządek w swem państwie, do czego niemało przyczyniło się samo jego cnotliwe i wzorowe życie. W swym pałacu prowadził święte życie, pościł, nosił włosienne szaty pokutnicze i usiłował przedewszystkiem gorącą modlitwą uzyskać dla swego narodu miłosierdzie i łaskę u Boga. Sam przepełniony szacunkiem dla duchowieństwa, a biorąc w obronę należne im prawa, starał się go zapewnić dla nich u ludu. Rozsyłał misyonarzy i budował wiele kościołów, ażeby królestwo Jezusowe powiększyć. Niestety, gorliwość jego dla prawdy i sprawiedliwości wywołała w złych umysłach niezadowolenie przeciwko niemu a wreszcie i spisek. W roku 1086-ym otoczony od wrogów, w chwili gdy klęczał u stóp ołtarza w Odense i przyjmował św. Sakramenta, padł nagle, trafiony śmiertelnie oszczepem. Pan Bóg uczcił swego męczennika licznemi cudami, gdy tymczasem Danią nawiedziły straszne plagi.

Modlitwa.

Prosimy Ciebie, o Boże wszechmogący, użycz nam na prośby Twego św. męczennika
Kanutego łaski, ażebyśmy jako chrześcijanie i po chrześcijańsku też pełnili gorliwie
swe obowiązki i czynnie wyznawali Twoją Wiarę, a tym sposobem na przychylność Twoją
zasłużyli. Za pośrednictwem Syna Twego Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.

Rozmyślanie.

1) Kto chce za swoje trudy i prace zbierać nagrody, musi do końca statecznie wytrwać. Bóg dotrzyma swych obietnic i nie zmieni ich nigdy; przeto winniśmy w dobrem wytrwać. Czyż nie byłoby rzeczą odpowiednią, ten krótki czas naszego pobytu na ziemi poświęcić w zupełności Bogu, który całą wieczność w nagrodę nam oddaje? Jaki posiew, takie żniwo.
2) Święci męczennicy nie dali się niczem, żadnemi mękami i groźbami odwrócić od Wiary Chrystusowej, a święci pokutnicy wytrwali w swem pokutniczem życiu w oddalonych jaskiniach i pustyniach, mimo wszystkich ponęt świata i pomimo pokus szatana. Kochany chrześcijaninie! Czy starasz się także wypełnić szczerze twe dobre postanowienia i przedsięwzięcia? Czy kroczysz zawsze drogą wskazaną ci przez Boga, przez Jego przykazania? Czy przezwyciężasz niebezpieczeństwa i pokusy grzechu?
3) Jeżeli ci się kiedykolwiek nadarzy sposobność powiększenia dóbr ziemskich, to nie zaniedbasz jej; ani nawet żadne niebezpieczeństwo cię nie wstrzyma. Ale jeżeli się rozchodzi o podniesienie czci Bożej, to bardzo prędko słabnie twoja gorliwość i chwieje się odwaga. Gdybyśmy częściej myśleli i do serca sobie brali to, że życie nasze jest tak krótkie, że śmierci godzina niepewna; gdybyśmy sobie uprzytomnili piekło, i przeciwstawili je tym niepojętym rozkoszom jakie nas w niebie czekają, nigdy nie zbaczalibyśmy z drogi cnoty. Pamiętaj człowiecze zawsze o ostatecznych rzeczach, a nigdy nie zgrzeszysz!


Ksiądz Ojciec Grozes T.J ,,Żywoty Świętych Pańskich" str. 39-41