Św. Tomasz z Akwinu: Sędziom wolno nakładać kary.




Ponieważ niektórzy ludzie lekceważą kary przez Boga nałożone, gdyż pogrążeni w rzeczach zmysłowych troszczą się tylko o to, co widzą, dlatego rozporządziła Opatrzność Boża, by na ziemi byli ludzie, którzy by przymuszali do zachowania sprawiedliwości karami doraźnymi i działającymi na zmysły. I jest jasne, że ci ludzie nie grzeszą, gdy karzą złych. Nie grzeszy bowiem ten, kto czyni sprawiedliwość . Jest zaś rzeczą sprawiedliwą karać złych, przez karę bowiem wina zostaje naprawiona, jak wynika z tego, co powiedzieliśmy powyżej [III, 140]. A zatem sędziowie, którzy karzą złych, nie grzeszą.
 
  Co więcej. Ludzie, którzy na ziemi są ustanowieni nad innymi, są jakby wykonawcami Opatrzności Bożej; Bóg bowiem, z rozporządzenia swej opatrzności, wykonuje wyższe rzeczy przez niższe, jak wynika z tego, co powiedziano powyżej [III, 77n]. Nie grzeszy zaś ten, kto wykonuje rozkaz Opatrzności Bożej. Tak się zaś rzeczy mają z rozporządzenia Opatrzności Bożej, że dobrzy otrzymują nagrodę, a źli karę, jak widzimy z tego, co powiedzieliśmy powyżej [III, 140]. Ci więc, którzy są postawieni nad innymi, nie grzeszą przez to, że dobrych nagradzają a złych karzą.
   
Co więcej. Dobro nie potrzebuje zła, lecz na odwrót. To więc, co jest potrzebne do zachowania dobra, nie może samo przez się być złem. Do zachowania pokoju między ludźmi potrzeba zaś, by  źli zostali ukarani. A zatem karanie złych nie jest samo przez się złem.
 
 Podobnie. Dobro powszechne jest lepsze od poszczególnego dobra jednego człowieka. Musi więc dobro poszczególne ustąpić, aby mogło być zachowane dobro powszechne. Życie zaś pewnych występnych ludzi przeszkadza dobru powszechnemu, którym jest pokój w społeczności ludzkiej. Tacy ludzie powinni zatem być usunięci przez karę śmierci ze społeczności ludzkiej.

  Oprócz tego. Podobnie jak lekarz swym działaniem chce osiągnąć zdrowie pacjenta, które polega na właściwej równowadze fizjologicznej organizmu (humores), tak i rządzący państwem dąży przez swe postępowanie do pokoju, który polega na właściwej zgodzie obywateli. Lekarz zaś dobrze i pożytecznie czyni, gdy odcina chory organ, jeżeli on zagraża zdrowiu całego ciała. Sprawiedliwe więc czyni i nie ma grzechu rządzący państwem, gdy przestępców skazuje na karę śmerci, aby nie zakłócali pokoju w społeczeństwie.

   Dlatego mówi Apostoł w 1 Liście do Koryntian 5, (6) ,,Nie wiecie, że odrobina kwasu zakwasza całe ciało". A wkrótce potem dodaje: ,,Wyrzućcie złego spośród siebie" (1 Kor 5,13). W Liście do Rzymian zaś 13, (4) mów się o władzy ziemskiej, że ,,nie bez przyczyny miecz nosi, Jest bowiem sługą Bożym, mścicielem zagniewanym na tego co źle czyni". A w 1 Liście św. Piotra 2, (13-14): ,,Bądźcie więc poddani wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu dla Boga: czy to królowi, jako zwierzchnikowi, czy legatom, jako od niego posłanym dla karania złoczyńców, a dla pochwały dobrych".
 
 W ten sposób odrzucamy błąd tych, którzy twierdzą, że kary cielesne nie są dozwolone. Opierają oni swoje błędne mniemanie na słowach z Księgi Wyjścia 20, [13]: ,,Nie będziesz zabijał", co potwierdzone jest też w Ewangelii św. Mateusza  5, [21]. Podnoszą także, że Pan do sług, którzy chcieli kąkol wyrwać spośród pszenicy, powiedział, jak to podane jest w Ewangelii św. Mateusza 13, [30]: ,,Dopuście obojgu róść aż do żniwa". Przez kąkol rozumie się zaś synów złego, przez żniwo koniec świata, jak to powiedziane jest w tym samym miejscu [zob. Mt 13,38n]. Nie należy więc złych wyrzucać spośród dobrych przez skazywanie ich na śmierć.

    Podnoszą oni także, że człowiek póki jest na świecie, może się poprawić. Nie należy go więc przez karę śmierci usuwać z tego świata, lecz zostawić go, by czynić pokutę.
 
 Te zarzuty zaś są bez wartości. To samo prawo bowiem, które mówi: ,,Nie będziesz zabijał", dodaje następnie: ,,Czarownikiem żyć nie dopuścisz" [Wj 22,17]. Przez to dane jest do zrozumienia, że zakazane jest niesprawiedliwe zabicie człowieka. Widać to także ze słów Pana, w Ewangelii św. Mateusz [5,21-22] Po słowach bowiem: ,,Słyszeliście, jak powiedziane było starym: Nie będziesz zabijał", dodaje: ,,Lecz Ja wam powiadam, że każdy,który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu" i tak dalej. Daje przez to do zrozumienia, że zabronione jest zabójstwo, które pochodzi z gniewu, a nie takie, które pochodzi z gorliwości o sprawiedliwość. W jaki zaś spośród należy rozumieć słowa Pana: ,,Dopuście obojgu rość aż do żniwa", wynika z tego, co następuje w Ewangelii św. Mateusza [13,29]: ,,Nie, byście przypadkiem zbierając kąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy". Tam więc jest zakazane zabicie złych, gdzie nie można tego uczynić bez niebezpieczeństwa dla dobrych. A to zdarza się przeważnie wtedy, gdy nie odróżnia się jeszcze dobrych od złych przez jawne grzechy; lub gdy zachodzi obawa, by źli nie pociągnęli za sobą wielu dobrych.

  To zaś, że źli, póki żyją, mogą się poprawić, nie jest przeszkodą do sprawiedliwego ubrania ich śmiercią, niebezpieczeństwo bowiem, które zagraża, gdy pozostają przy życiu, jest większe i pewniejsze, niż dobro, którego można się spodziewać z ich nawrócenia. Mogą też w chwili śmierci przez pokutę zwrócić się do Boga. Jeżeli zaś do tego stopnia są zatwardziali, że nawet w chwili śmierci serce ich nie odstępuje od zła, można z dostatecznym prawdopodobieństwem przypuszczać, że nigdy nie porzuciliby swojej niegodziwości. 



Św. Tomasz z Akwinu
Summa Contra Gentiles T. II
426-429str