Wniebowstąpienie Pana Jezusa


§. 54. Wniebowstąpienie Pana Jezusa.

Czterdziestego dnia po swojem Zmartwychwstaniu, gdy wszyscy Apostołowie znajdowali się w Jerozolimie, Pan Jezus pokazał się im, jadł z nimi i rozmawiał o królestwie Bożem, czyli o Kościele swoim, który założył, i do którego kazał im powoływać wszystkie narody.  Przypomniał im proroctwa o Messyjaszu, zawarte w Księgach świętych Starego Zakonu, i otworzył im umysł żeby rozumieli Pismo święte. Potem rzekł do nich: ,,Tak jest napisano i tak było potrzeba, aby Chrystus ucierpiał i wstał od umarłych dnia trzeciego, i tak wszedł do chwały swojej ażeby była przepowiadaną w imię jego pokuta, i odpuszczenie grzechów, po wszystkich narodach, począwszy od Jeruzalem. A wy jesteście świadkami tego. Ja posyłam obietnicę Ojca mego na was (obiecanego wam Ducha ś.) a wy siedźcie w mieście., aż będziecie obleczeni mocą z wysokości. Weźmiecie moc Ducha ś., który przyjdzie na was i będziecie mi świadkami w Jeruzalem, i we wszystkiej Żydowskiej ziemi i w Samaryi, i aż do kończyn ziemi."

To rzekłszy, Jezus Chrystus wyprowadził uczniów swoich z Jeruzalem, poszedł z niemi do Betanii, potem na górę Oliwną. Tu stanąwszy, podniósł ręce swe, i błogosławił ich a błogosławiąc rozstał się z nimi, i wznosił się do Niebios. Kiedy uczniowie z pilną uwagą patrzyli na wznoszącego się Pana Jezusa, obłok jasny otoczył go i zakrył przed ich oczyma; wtem, stanęli przy nich dwaj mężowie, w białem odzieniu, i rzekli: ,,Mężowie Galilejscy, czemu stoicie patrząc w Niebo? Ten Jezus który wzięty jest od was do Nieba, tak przyjdzie, jakoście go widzieli idącego do Nieba." Posłyszawszy te słowa uczniowie oddali pokłon Jezusowi Chrystusowi, i napełnieni radością wrócili do Jerozolimy. (Dziej. ap. r. 1.)

Uwaga. Pan nasz Jezus Chrystus, jako Bóg, niezmiernością swą wszędzie jest obecny; nigdy przeto nie opuszczał Nieba. Lecz, wyrażając się w sposób zastosowany do zmysłowego pojęcia, mówimy, iż zstąpił z Nieba na ziemię wtenczas, kiedy ludzką naszą naturę zjednoczył z Boską swoją Osobą, w żywocie Maryi Panny; czyli kiedy, nie przestając być Bogiem stał się człowiekiem. Podobnież po zmartwychwstaniu, Jezus Chrystus wstąpił na niebiosa, czyli mocą własną wszedł do Nieba, jako człowiek, i tam siedzi na prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, t. j. w nagrodę za swe poniżenie i mękę zostaje tam jako w miejscu wiekuistego spoczynku, jako Król chwały na tronie swojego Królestwa, i nie tylko w swej Boskiej, ale i w ludzkiej naturze podziela moc i chwałę Boga Ojca, czyli jako Człowiek wywyższony jest nad wszystkie stworzenia. ,,A wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi i pod ziemią, słyszałem mówiące: Siedzącemu na stolicy i Barankowi błogosławieństwo i cześć i chwała i moc na wieki wieków." (Objaw. ś. Jan. r. V.) Teraz przeto Jezus Chrystus, jako Bóg, znajduje się wszędzie; a jako człowiek razem i Bóg, zostaje obecnym tylko w Niebie, i w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Jezus Chrystus wstąpił do Nieba: 1) Aby jako najwyższy nasz Kapłan zaniósł ofiarę swoję, którą spełnił za nas na krzyżu, przed tron Boga, przypominając zasługi tej ofiary wstawiał się za nami i tak stał się naszym nieustającym Pośrednikiem i Obrońcą. 2) Aby otworzył nam bramy nieba, i przygotował tam miejsce dla nas. 3) Aby obudził w nas pragnienie tejże chwały niebieskiej, i stał się posadą naszej nadziei — i 4) Aby zesłał nam, wedle obietnicy swej, Ducha świętego, Poświęciciela i Pocieszyciela.

Wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa było dniem najdoskonalszego Jego, i razem naszego, tryumfu i chwały; albowiem ludzka nasza natura wstąpiła z Nim do Nieba, i posiadła wiekuistą chwałę, do której przez grzech pierworodny utraciła była prawo; i Pan Jezus wprowadził za sobą do Nieba dusze ludzi sprawiedliwych, które nawiedził był zstąpiwszy do piekieł i ztamtąd je oswobodził. Radosną pamiątkę Wniebowstąpienia Pańskiego corocznie obchodzimy czterdziestego dnia po Wielkanocy, i z uczuciem wesela i wdzięczności ku naszemu Zbawicielowi rozpamiętywając tę tajemnicę, błagamy Boga, abyśmy za pomocą jego łaski myśl naszą i serce mieli utkwione zawsze w Niebie, ojczyźnie naszej.

Tak więc, Jednorodzony Syn Boży zjednoczywszy się z ludzką naszą naturą, odkupił ją z niewoli grzechu i czarta męką swoją i śmiercią na krzyżu; przez Zmartwychwstanie swoje strawił i zniszczył w niej wszystko to, co miała w sobie śmiertelnego; Wniebowstąpieniem zaś swojem umieścił ją, już czystą, uwielbioną i nieśmiertelną, w wiecznem Królestwie Niebieskiem. Natura przeto ludzka, w pierwszym Adamie upadła, w Jezusie Chrystusie została w sposób najdoskonalszy naprawiona. Lecz, jak wszyscy ludzie przychodzą na świat w skażeniu grzechowem, dla tego, że wszyscy biorą początek przyrodzonego swego życia ze krwi pierwszego, grzesznego Adama; tak podobnież, każdy pojedynczy człowiek, wtenczas tylko stać się może uczęstnikiem natury ludzkiej naprawionej i chwalebnej, kiedy weźmie nowe, nadprzyrodzone swe życie z życia nowego świętego Adama, Jezusa Chrystusa, jednocząc się z nim najściślej przez wiarę, nadzieję i miłość. Taki tylko człowiek zjednoczony, z Jezusem Chrystusem, czyli tylko prawdziwy chrześcijanin może korzystać z dobrodziejstw odkupienia, uwolnić się od grzechu i jego skutków. 1) Uwalnia się od ciemnoty, bo posiada wszystkie wiadomości, jakie miał Jezus Chrystus, jako człowiek: t. j. zna Boga, siebie samego i świat tyle, ile Bogu podobało się objawić, i ile jest potrzebnem, aby mógł oddawać należną Cześć Bogu, a siebie udoskonalić i wiecznie uczynić szczęśliwym. 2 ) Zwycięża pożądliwość, czyli gwałtowną skłonność do złego; albowiem staje się we wszystkiem posłusznym woli Boga, kocha już tylko to co kochać powinien i tak jak powinien, t. j. Boga nade wszystko, a siebie, bliźnich i wszystkie dobra doczesne, kocha w Bogu i dla Boga, czyli używa wszystkiego, już nie na obrazę, ale na większą chwałę Boga i może mówić o nim z Chrystusem: ,,Ja co się, Mu podoba zawżdy czynię." 3) Oswobadza siebie od śmierci i wszelkich utrapień duszy i ciała, bo je przyjmuje z odwagą i rezygnacyą, znosi z męstwem i weselem, wsparty łaską i nadzieją przyszłej nagrody; a po dniu powszechnego Zmartwychwstania, kiedy Dzieło Odkupienia będzie ostatecznie uzupełnione, nie będzie już dlań więcej ani śmierci, ani smutku, ani boleści; a tylko wieczna szczęśliwość i chwała.



Ks. S. Kozłowski, Historya święta dla użytku młodzieży. Cz.2, str. 189-192